poniedziałek, 23 marca 2015

Rodział IX

 Rozdział zawiera scene erotyczną,czytasz na swoją odpowiedzialość.
*Elizabeth*
Chciałam pomóc ojcu i wiedziałam, że Harry mi się do tego przyda. Bałam się go jak cholera ale nie chciałam dać tego po sobie znać. Musiałam go wykorzystać aby ocalić tate. Postanowiłam wziąść sprawy w swoje ręce. Harry siedział na siedzeniu obok ze wzrokiem skupinym na drodze. Wzięłam głęboki wdech, zebrałam w sobie całą odwagę.
Powolnym ruchem położyłam rękę na kolanie chłopaka. Spojrzał na mnie szeroko otwartymi oczami ale nie mówił nic abym przestała wiec kontynuowałam grę. Jechałam ręką coraz wyżej. Widziałam, że się trochę spina. Zawstydzony Harry? Nie może być. Uśmiechnęłam się pod nosem. A jednak.
Dotarłam do jego krocza. Cicho jęknął. Mój plan się rozpoczął.
Harry spojrzał na mnie zaskoczony a ja delikatnie się uśmiechnęłam.
*Harry* 
Co ona do cholery robiła?! To nie Elizabeth, ona by tak nie potrafiła. 
Ku mojemu zaskoczeniu zaczęła odpinać moje spodnie. Nie byłem w stanie skupić się na drodze. Co ona ze mną robiła?! 
Zjechałem na pobocze a ona nadal kąbinowała przy moim rozporku.
-Hej, hej! Co ty robisz? - Powiedziałem dość głośno.
-Myślałam, że ci się podoba - powiedziała z zawodem w głosie. 
-Podoba tylko...- nie zdążyłem dokończyć bo ona wstała z krzesła i usiadła na moje kolana. Odsunąłem fotel aby było nam wygodniej. Lekko zapiszczała i zachichotał pod wpływem ruchu krzesła. Piękny dźwięk. 
Poradziła sobie z zamkiem i zsunęła spodnie. Złapała mnie przez materiał. Zassałem przez zęby powietrze. Nic nie zrobiła a byłem już twardy. Jeszcze nigdy nikt tak na mnie nie działał. 
Pochyliła się i zaczęła całować mój brzuch tuż nad paskiem moich czarnych bokserek. Palcem strzeliła delikatnie gumką opinającą moje biodra. 
Boże, była taka seksowna.
-Czego chcesz? - zapytała tak seksownie, że przeszedł mnie dreszcz.
-Ciebie- powiedziałem wraz z westchnieniem. Co ona ze mną robiła?!
Zsunęła moje bokserki i złapała moją długość w swoją drobną rączkę. Ciche westchnienie wydobyło się z moich ust. Kurwa,tak bardzo chciałem poczuć jej usta na sobie. Jak na zawołanie pochyaliła się i wzięła mnie do połowy. BOŻE, najlepsze uczucie na ziemi! Tam gdzie nie sięgała ustami, pomagała sobie dłonią.
Była cudowna. Szybko osiągnąłem szczyt a przez moje ciało przechodziły fale przyjemności.
Po wszystkim Elizabeth wróciła na swoje miejsce.
-Dziękuję, z czasem się odwdzięcie- powiedziałem a jej policzki zalała czerwień. Ruszyliśmy z pobocza.
 Elizabeth odwróciła głowę w stronę szyby i intensywnie o czymś myślała tylko o czym?
_____________________________________________________________________________
Jest rozdział, trochę inny ale mam nadzieje, że nie jest źle;D

2 komentarze: